W minioną sobotę Jan Ścigocki, pochodzący z Konar, a obecnie mieszkający w Strzelcach Opolskich kajakarz i biegacz pomyślnie ukończył spływ Bzurą od źródeł aż do ujścia w hołdzie żołnierzom walczącym w bitwie nad Bzurą w 1939r.

Kapitan Jan rozpoczął spływ o godzinie 8 rano w okolicach Łęczycy (dopiero tam Bzura była na tyle szeroka, że mieściła kajak). Początkowo trasa była bardzo trudna – rzeka pełna zarośli i wąska. Było to właściwie ciągłe odpychanie się, a nie płynięcie kajakiem. Doszło nawet do takiego momentu, że rzeka zniknęła i płynąc pod ziemią, wyłaniała się po kilku metrach. Jan Ścigocki był zmuszony przepychać, a czasem nawet przenosić kajak. Dopiero od Soboty rzeka była wystarczająca do normalnego płynięcia kajakiem.

Około godziny 14 Jan Ścigocki dotarł do Łowicza. Tam spotkał się z dziennikarzem lokalnej gazety – Nowego Łowiczanina. Następnym dużym punktem na jego trasie był oczywiście Sochaczew, który udało mu się osiągnąć przed 19.  Około godziny 20 (po niemal 12 godzinach przy wiosłach) dotarł do Motoprzystani w Plecewicach, gdzie przenocował.

W sobotę o 10 rano ruszył ponownie. Z Plecewic do ujścia rzeki w Kamionie dopłynął w rewelacyjnym czasie po zaledwie 2 godzinach i 15 minutach. Łącznie cała trasa to 14 godzin z Łęczycy do Kamiona. Warto jeszcze dodać, że pogoda dopisała i cały spływ odbył się w warunkach letnich, jak na tę porę roku zaskakujących.

Natomiast wieczorem Kapitan Jan popłynął kajakiem do mostu w Witkowicach, gdzie wziął udział w uroczystościach przy znajdującym się tam pomniku. Tam właśnie, wraz z Wójtem Gminy Młodzieszyn Joanną Szymańską oraz komendantem sochaczewskiego Hufca ZHP Krzysztofem Wasilewskim, złożył kwiaty w hołdzie poległym w bitwie nad Bzurą żołnierzom.

Przypomnijmy jeszcze, że zdobycie Bzury nie jest największym wyczynem kajakarskim Jana Ścigockiego. W 2011 roku, w okresie zimowym, jako pierwszy w historii przepłynął Odrę od Raciborza do Bałtyku. 742 km zajęło mu 10 dni, w tym 90 godzin na wodzie. Po drodze pokonał 22 śluzy z Kędzierzyna Koźle do Brzegu Dolnego. W listopadzie 2012 roku opłynął brazylijską wyspę Ilha Grande specjalnym kajakiem, który miał dodatkowy pływak zabezpieczający przed wywrotką oraz ster. To jednak nie pierwszy raz, kiedy pływał po amerykańskich wodach. Już w 1992 roku przepłynął wszerz Missisipi, najdłuższą rzekę Ameryki Północnej. Natomiast w maju br. przepłynął, w 13 godzin, od źródeł do ujścia rzekę Małą Panew, zwaną Amazonką Śląska. Był to dystans 132 km z mnóstwem stopni wodnych.

Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania Nad Bzurą objęło patronatem tę inicjatywę, którą uważamy za wyjątkowy i doskonały sposób uczczenia pamięci wszystkich walczących w bitwie nad Bzurą. Niniejszym pragniemy podziękować za medialne wsparcie spływu ze strony portalu e-sochaczew.pl, Radia Sochaczew oraz za gościnę w Witkowicach sochaczewskiemu Hufcowi ZHP.

Z relacją na żywo ze spływu można zapoznać się tu.