Maróz 2009 - dzień trzeci (1)W trzecim, ostatnim dniu VIII Ogólnopolskiego Spotkania Organizacji Działających Na Obszarach Wiejskich (i w domyśle – małych miastach) zajęcia warsztatowe trwały do południa. W ciągu tych godzin zajęliśmy się tematem bioróżnorodności dla krajobrazu i dziedzictwa kulturowego oraz muzyką tradycyjną.
Omawiając temat bioróżnorodności zadaliśmy sobie pytania o zasoby przyrodnicze jakie możemy spotkać, jak możemy wzbogacić bioróżnorodność, jak wyszukiwać produkty dziedzictwa kulturowego i kulinarnego, i jak je promować.

Na spotkanie z muzyką tradycyjną zaprosił, poznany już dzień wcześniej, zespół „Wesele Przyprostyńskie”. Zespół pokazał film, zrealizowany na 70-lecie istnienia, prezentujący obrządek weselny typowy dla rejonu, z którego się wywodzi. Uczestnicy zapoznali się z budową obecnie już mało znanego instrumentu, którym jest kozioł weselny, a trenerzy zagrali na instrumentach.

Potem nastąpił czas podsumowania spotkania, czyli wniosków, refleksji, propozycji, ankiet.

Maróz 2009 przebiegał z hasłami Internet – Edukacja – Krajobraz – Sztuka. Uczestniczyli w nim przedstawiciele organizacji pozarządowych i grup nieformalnych działający na obszarach wiejskich, gminnych ośrodków kultury, wiejskich bibliotek oraz grupa przedstawiciel samorządów lokalnych gmin wiejskich.
Wykłady i warsztaty odnosiły się do wymienionych wyżej haseł. Nie we wszystkich mogliśmy brać udział, jednakże te, których uczestnikami byliśmy wniosły dużo dobrego: dowiedzieliśmy się czegoś nowego, wzbogaciliśmy swoją wiedzę, i wiemy jak ją praktycznie wykorzystać w rozwoju naszej organizacji i regionu. Poznaliśmy innych działaczy społecznych, wymieniliśmy się doświadczeniami.

Co ciekawe jednym ze sposobów komunikacji była tablica kontaktowa do informacji „wszelkich” m.in. znajdowania „zagubionych”, wspólnego planowania podróży, czy pożyczania sobie rzeczy. Dobrymi komunikatorami były identyfikatory – każde województwo oznaczone innym kolorem. My szukaliśmy „swoich” z mazowieckiego. Organizatorzy wystawili nam także mapę Polski – szpilkami zaznaczaliśmy miejsca, skąd przyjechaliśmy. Dostępna była możliwość skorzystania z bezpłatnego Internetu oraz pomocy medycznej. Dbając o ekologię jedliśmy drewnianymi sztućcami z otrębowych talerzy.

Zakończyliśmy ten trzydniowy okres słowami piosenki „Ale to już było”, nie zgadzając się jednak z dalszym jej biegiem, bo Maróz wróci. Kolejne spotkanie, tym razem z innym tematem wiodącym, za rok, i być może będziemy znów zaproszeni.

Justyna Marciniak
Przemysław Kamiński

 

Maróz 2009 - dzień trzeci (3) Maróz 2009 - dzień trzeci (2)  Maróz 2009 - dzień trzeci (4)

Print Friendly, PDF & Email