20 września. Rybno. Pogodny, sobotni poranek. Twórcza atmosfera i… burza mózgów wokół zorganizowanych w Gminnej Bibliotece Publicznej „Przetworów poetyckich”. Za atmosferę spotkania odpowiadało 9 pań oraz nieszczędząca własnej energii i wiedzy, prowadząca – Paulina Danecka. Regały z książkami nasiąkły rozmowami o kobiecości i miłości, o skomplikowanych relacjach międzyludzkich, o wczoraj i dziś. Potok myśli złożył się w wspólnym doświadczeniem pisany wiersz.

W kameralnej grupie osób z różnym doświadczeniem życiowym i literackim można było się spodziewać burzy mózgów, która zaowocuje w ciekawe złożenia słów. I tak też się stało.

Na początku jednak prowadząca przedstawiła siebie oraz cel i zasady pracy. Prośba mówienia sobie po imieniu bez względu na wiek przyjęta została bez sprzeciwu. Natychmiast zmniejszył się dystans i zmalała nieśmiałość. Zapytała zgromadzone o to, czy kiedykolwiek pisały wiersze, odpowiedź „jeszcze nie” nie skutkowała wyrzuceniem z grupy uczestników literackich warsztatów. Kobiety wymieniły jakich poetów cenią, a potem, tak jak zapowiadano w zaproszeniu na Przetwory, zaczęła się zabawa czy też siłowanie się ze słowem. Prowadząca zaproponowała wiersze klasycznych, uznanych poetów (tu: wyciągnięto klasyków z konserwy: Wojaczek, Osiecka, Tetmajer), by potem spróbować ich inaczej, w konwencji tzw. przetworów (tu: cięcia wiersza, skracania go, mieszania i podawania na nowo, w połączeniu ze słowami uczestniczek Przetworów).

Od słowa do słowa, początkowego strumienia świadomości, zdań które jeszcze trudno nazwać poezją, panie rozsmakowały się w literze i aktualnie na koncie każdej jest już kilka warsztatowych wprawek, nad którymi zapewne jeszcze się pochylą, by móc wkrótce nazwać je wierszami, oddać ludziom, przedstawić publicznie z dumą.

W trakcie pierwszej części warsztatów uczestniczki nie musiały dbać o formę tego, co chciały przekazać, ten temat będzie wiodącym na drugim spotkaniu. Prowadząca na tyle intrygująco wprowadziła do poetyki slamu, że wiadomo już dziś, iż zaciekawione panie na drugą część warsztatów przyjdą w komplecie. Warsztaty, jak mówi prowadząca, zbudować miały w nich przeświadczenie, że mają literacki potencjał. To się z całą pewnością udało, uczestniczki odkryły, że taki w nich drzemie.

W procesie twórczym czas pryska. Ten spędzony na „Przetworach poetyckich” minął szybko. Mimochodem okazało się, że klasyka nie jest nudna, a poezja może otworzyć wszechświat oraz że warto było wstać wcześnie w weekend aby znaleźć się w bibliotece. Kolejne przetworowe spotkanie już 27 września.

Nową grupę zainteresowanych uczestnictwem w warsztatach organizatorzy, Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania Nad Bzurą i Gminna Biblioteka Publiczna, zapraszają w październiku: jedenastego, a następnie osiemnastego dnia tegoż miesiąca. Można się już zapisywać.

Realizację projektu „Z biblioteką nie wyjdziesz jak Zabłocki na mydle” dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Justyna Marciniak